Wywiad JL Collinsem – o drodze do wolności finansowej
Wywiad z JL Collinsem, autorem książki „Krok po kroku. O wolności finansowej i dostatnim, spełnionym życiu”, ekspertem finansowym i blogerem. Czy każdy może osiągnąć niezależność finansową? Jak zrobić pierwszy krok w jej kierunku? Rozmawiamy o drodze do wolności finansowej i prostym inwestowaniu indeksowym.

Gabriela Mikulska: Budowanie wolności finansowej to najczęściej długi proces. Czy to oznacza, że człowiek wolny finansowo to człowiek w dojrzałym wieku?
JL Collins: Droga do niezależności to podróż. Jak każda podróż zajmuje trochę czasu, ale w chwili, gdy podejmiesz pierwszy krok, od razu stajesz się finansowo trochę mniej zależny. Ile czasu zajmie sama podróż? To zależy od tego, jak bardzo jesteśmy skoncentrowani na celu.
W mojej nowej książce „Pathfinders” znajduje się wykres pokazujący, jak długo trwa przejście od zera do osiągnięcia wolności finansowej (Financial independencie – FI) w zależności od tempa oszczędzania. Oto kilka przykładów:
- Wskaźnik oszczędzania 10% = 38,3 lata do FI
- Wskaźnik oszczędzania 30% = 22,6 lat do FI
- Wskaźnik oszczędzania 50% = 14,3 lat do FI
- Wskaźnik oszczędzania 65% = 9,5 roku do FI
Tak więc nie tylko starsze osoby osiągają wolność finansową. Spotkałem wielu ludzi koło trzydziestki, którzy osiągnęli niezależność.
G.M.: Wielu początkującym inwestorom w Polsce rynek finansowy może wydawać się złożony. Wielu ludzi boryka się z lękiem przed inwestowaniem, obawiając się ryzyka utraty pieniędzy na giełdzie. Jak przekonać takie osoby, aby zainteresowały się giełdą?
JL C.: Inwestowanie wydaje się złożone, ponieważ zdecydowana większość inwestycji jest tak stworzona, aby dać zarabiać na opłatach i prowizjach osobom, które je sprzedają. Im bardziej jest to złożone, tym więcej można zarobić, dlatego jesteśmy tym bardziej skłonni zaryzykować.
Dobra wiadomość jest taka, że nie potrzebujemy tego wszystkiego. Wszystko, czego potrzebujemy, to tanie, szeroko zakrojone fundusze indeksowe. Są one kwintesencją prostoty, a badania pokazują, że z czasem przewyższają droższe opcje.
Większość ludzi traci na rynku, głównie dlatego, że nie rozumie kilku podstawowych, prostych zasad. O tym właśnie mówi książka „Krok po kroku. O wolności finansowej i dostatnim, spełnionym życiu„.
G.M.: Napisałeś serię artykułów o inwestowaniu dla swojej córki. Czy pomogły jej one w rozwijaniu swojej wolności finansowej? Czy rozpoczęcie przygody z giełdą jest możliwe po przeczytaniu jednej książki? Mam tu na myśli, czy czytelnik może poczuć się wystarczająco pewny siebie, aby przeznaczyć na rynek kapitałowy swoje ciężko zarobione pieniądze po lekturze tej książki.
JL C.: Tak, napisałem także książkę „Krok po kroku” właśnie dla niej. Z przyjemnością mogę powiedzieć, że moja córka podąża wytyczoną drogą i mając 31 lat, jest już blisko osiągnięcia wolności finansowej. To jedyna książka na ten temat, którą miała potrzebę przeczytać.
Tak więc tak, jest to możliwe.
Czy inni będą czuć się komfortowo, robiąc to samo, to już zależy od nich.
G.M.: Warren Buffett powiedział kiedyś, że inwestowanie jest proste, ale nie jest łatwe. Jak odniósłbyś się do tych słów w kontekście promowanego w książce podejścia? Skoro inwestowanie jest proste, to co może pójść nie tak? Jakie błędy popełniają najczęściej początkujący inwestorzy?
JL C.: To dobre pytanie.
Sama technika jest łatwa, to psychologia utrzymania kursu sprawia, że jest trudno. Książka „Krok po kroku” mówi o obu częściach procesu.
Dwa najczęstsze błędy to prawdopodobnie:
- Próba wyczucia rynku
- Sprzedaż w panice po spadku na rynku i ponowne kupowanie po jego odbiciu.
G.M.: W książce promujesz koncepcję „Rynek nieustannie rośnie”. Jednak na giełdzie występują krachy. Czy „zaciskanie zębów” i przeczekanie to jedyny sposób radzenia sobie z nimi? Czy masz jakieś inspirujące słowa dla czytelników na wypadek trudnych czasów? Może znasz jakieś techniki radzenia sobie z emocjami w inwestycjach, które chciałbyś polecić?
JL C.: Korekty na rynku, bessy i krachy stanowią całkowicie normalną część procesu. Podobnie jak huragany czy zamiecie zawsze mijają – jeśli nie spanikujesz, będziesz bezpieczny.
Wszelkie wahania na rynku mogą jednak stanowić doskonałą okazję do kupienia większej ilości akcji po niższych cenach.
Żeby było jasne: dotyczy to tylko niskokosztowych, szeroko zakrojonych funduszy indeksowych, które polecam. Indywidualne firmy mogą czasami bankrutować, a ich akcje spadają do zera. To jeden z wielu powodów, dla których w nie nie inwestuję.
G.M.: Jeśli ktoś zarabia średnią krajową i trudno mu wygospodarować część dochodu na inwestycje, to powinien skupić się na zmniejszaniu wydatków czy podniesieniu swoich kwalifikacji, zarabianiu więcej pieniędzy i dopiero wtedy inwestowaniu ich na giełdzie? Lepiej szukać oszczędności czy powiększać swoje dochody i wówczas inwestować.
JL C.: Idealnie byłoby robić obie rzeczy. Okoliczności bywają różne i czasami mogą uniemożliwić znalezienie drugiej pracy lub pracy lepiej płatnej, natomiast twoje wydatki zawsze są pod twoją kontrolą.
Ponadto, bez względu na to, ile zarabiasz, zawsze można znaleźć sposób na wydanie wszystkiego. Mike Tyson zarobił 400 000 000 dolarów w swojej karierze i zbankrutował.
Kontroluj swoje wydatki i niech to będzie Twój punkt wyjścia.
G.M.: Jaką książkę poleciłbyś na kolejną lekturę po przeczytaniu „Krok po kroku”?
Od dawna uważam, że „Psychologia pieniędzy” autorstwa Morgana Housela to idealny towarzysz dla książki „Krok po kroku”.
„Quit Like a Millionaire” autorstwa Kristy Chen jest inspirująca.
Moje najnowsze dzieło „Pathfinders”, o niezwykłych historiach ludzi, którzy poszukują niezależności finansowej, to sequel do „Krok po kroku”. Jednak pod wieloma względami dla osób początkujących może stanowić lepszy punkt wyjścia. W książce znajduje się 100 opowieści, dzięki którym czytelnik dowie się, jak zwykli ludzie podążają drogą do wolności finansowej, co jednocześnie jest najlepszym dowodem na to, że można to zrobić. Natomiast Krok po kroku pokazuje szczegółowo, jak to uczynić.
O JL Collinsie

Autor książek, ekspert finansowy i bloger, który zyskał międzynarodową sławę dzięki swojemu blogowi, na którym dzieli się wskazówkami dotyczącymi osiągnięcia niezależności finansowej. Collins uważa, że najważniejszym narzędziem budowania bogactwa są akcje i fundusze indeksowe, co wyjaśnia w swojej książce „Krok po kroku. O wolności finansowej i dostatnim, spełnionym życiu”. Jego celem jest przekazanie wartości wolności finansowej i nauka czytelników, jak osiągnąć niezależność finansową poprzez długoterminowe inwestowanie.
JL Collins „Krok po kroku. O wolności finansowej i dostatnim, spełnionym życiu”
„Pieniądze pozwalają kupić wiele rzeczy, ale żadna z nich nie jest warta więcej niż niezależność” – JL Collins
Książka JL Collinsa jest o tanim inwestowaniu indeksowym, stanowiącym filar procesu gromadzenia majątku, w którym nie chodzi o bogactwo sensu stricto. Skierowana jest mniej do inwestorów, a bardziej do pracowników i przedsiębiorców, którzy chcieliby zadbać o swoją finansową przyszłość.

Darmowego fragmentu publikacji w formie audio, w którym autor udowadnia dlaczego rynek nieustannie idzie w górę posłuchasz tutaj.
